Boże Narodzenie w Śmiglu w 1926 roku 17 lutego 2014

Nie dziwi więc treść wiersza opublikowanego w Śmiglu w okresie przedświątecznym:
Oto opłatkiem pół się łamiąc
Godzą zwaśnieni, smutni krzepią ducha,
I ziemia cała ciszą nocy głucha,
W modlitwie pieśni dziś się z niebem brata.
Pomocą w przygotowaniach do świat służyły liczne reklamy świąteczne. Handlowcy tak zachęcali klientów:
Baczność! Zupełna wyprzedaż przedświąteczna towarów galanterii męskiej i garderoby męskiej, dla chłopców i dzieci. Parasolki, laski, czapki, kapelusze, kołnierze, krawaty, rękawiczki, skarpety i wiele innych pięknych rzeczy sprzedaje po zniżonej cenie
Jan Ziegler obok kościoła parafialnego.
albo
Stosowne podarki gwiazdkowe jak: śliczne kartonaże, zawierające mydełka z perfumem najlepszej jakości, począwszy od zł 1,65, 3,25, 4 – i droższe oraz inne jak: mydła francuskie, perfumy francuskie i.t.d. poleca tanio
Drogeria Poznańska St. Kotecki
Śmigiel Rynek 27
Społeczeństwo miasta i okolicy było informowane o imprezach i uroczystościach przygotowanych na okres świąteczny przez różne organizacje i stowarzyszenia, np.:
Staraniem Tow. Młodych Polek oraz drużyny harcerskiej im. ks. J. Poniatowskiego odegra w II św. Bożego Narodzenia o godz. 8-ej wieczorem punktualnie w Strzelnicy przedstawienie z następującym programem:
- Jasełka polska w 3 obrazach w/g ks. Łukaszkiewicza
- „Jestem rabusiem”
Po przedstawieniu zabawa dla publiczności. Miejsce rezerwowe 2 zł., I miejsce 1,5 zł, II miejsce 1 zł., wstęp na salę 0,50 zł.
W „Orędowniku Śmigielskim” ukazał się artykuł, w którym napisano m.in.:
„Gdy chodzi o takie filary naszej państwowości jak prawo i armia, to nie wolno nam żadną miarą milczeć, jeśliby miał je dotykać choćby cień podejrzenia. Zdrowe i żywotne są te państwa, które potrafiły i jedno i drugie zachować nieskazitelnymi.”
Zgodnie z tradycją kilka przykładów, z czego śmiali się wówczas nasi przodkowie:
O przyszłym pośle
- Ha! Widzę, że z niego już nic nie będzie.
- Gdy dorośnie, niechaj sobie posłem zostanie.
Nieporozumienie
- Popatrz się, mężulku, cały dywan ochlapany atramentem! Przecież to ogromna szkoda.
- Cóż znowu! ...jaka szkoda? W biurze dostanę atramentu, ile zechcę.
Wytłumaczył
- Tatusiu, co to znaczy biurokrata?
- To jest taki pan, co siedzi za kratą i kpi sobie z petentów.
Niewłaściwa książka
- Nie ma już u pana tego subiekta, który był tak dowcipny? – pyta dama księgarza.
- Nie, proszę pani – odpowiada zapytany – musiałem go oddalić. Jeden z klientów przyszedł tutaj ze swoją narzeczoną dla wybrania książek na podróż poślubną i niech sobie pani wyobrazi, że ten łotr podał pannie książkę p.t. „Mój osiołek i ja. Opowiadanie dla dorastającej młodzieży.”
W szkole
Nauczyciel: Co dostałeś na gwiazdkę?
Uczeń: Maszynkę do golenia.
Nauczyciel: - Jak to? Czyż 10-letni chłopiec się goli?
Uczeń: - Ojciec powiedział, że będzie jej używał tylko tak długo, aż nie wyrosną mi broda i wąs.

Jan Pawicki

Śmigiel, Miasto Wiatraków
Śmigiel Travel
Centrum Kultury w Śmiglu