Śmigielskie ofiary zbrodni katyńskiej 17 lutego 2014

W innych już okolicznościach zginęła w kwietniowy poranek 2010 roku w pobliżu tych miejsc także patriotyczna, współczesna elita z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Ta refleksja przychodzi w momencie odtwarzania – dzisiaj jeszcze niepełnych – faktów związanych z fizyczną eliminacją tysięcy żołnierzy, policjantów, urzędników i naukowców polskich. Bezpośredni świadek tych wydarzeń prof. Stanisław Swieniewicz pisał: „Z drogi wyjechał na plac zwykły pasażerski autobus, raczej małych rozmiarów. Mogło się w nim pomieścić ok. 30 osób. Jego okna były zasmarowane wapnem, a wejście dla pasażerów znajdowało się z tyłu. Powstawało pytanie – w jakim celu zasmarowano okna? (...) Autobus podjechał tyłem do sąsiedniego wagonu, tak że jeńcy mogli wchodzić bezpośrednio ze stopni wagonu, nie stając na ziemi. Z obydwu stron wejścia stali żołnierze wojsk NKWD z bagnetem na broni. Był to dodatek do gęstego kordonu wojsk NKWD otaczającego plac. Po półgodzinie autobus wracał, aby zabrać następną partię”. Wspomniane wyżej wydarzenia poprzedzały lata skrywanej współpracy Rosji Sowieckiej i Rzeszy Niemieckiej, której szczytowym momentem było podpisanie 23 sierpnia 1939 roku tajnego porozumienia między tymi państwami. Porozumienie to zwane paktem Ribbentrop-Mołotow, doprowadziło do tego, że 17 września 1939 roku doszło do zbrojnej interwencji sowieckiej, której wojska bez wypowiedzenia wojny wkroczyły na teren Polski Wschodniej, łamiąc postanowienia traktatu z Rygi zawartego w 1921 roku, a który gwarantował nienaruszalność wspólnych granic. Do niewoli sowieckiej dostało się około 240 tysięcy naszych oficerów i żołnierzy, z których część została zwolniona, a część skierowana do prac przymusowych. Wziętych do niewoli oficerów i policjantów zgrupowano w obozach w Starobielsku, Kozielsku i Ostaszkowie. W tym ostatnim, największym przebywało około 6,3 tysiąca policjantów. Na podstawie decyzji Biura Politycznego WKP (b) z 5 marca 1940 roku o tzw. rozładowaniu obozów postanowiono jeńców zlikwidować. Jeńców ze Starobielska (ok. 4 tysiące) likwidowano w więzieniu w Charkowie, a grzebano w pobliżu w tzw. strefie parkowej. Jeńców z Ostaszkowa mordowano w Kalininie (Twer) i chowano w pobliżu wsi Miednoje. Jeńcy z Kozielska byli zabijani w lesie katyńskim. Brak dotychczas danych dot. około 7 tysięcy osób, które być może zostały pochowane w Kuropatach na Białorusi, a także Bykowni na Ukrainie. Wśród tej wybitej elity narodu polskiego znalazło się także wielu mieszkańców Śmigla i okolic. Warto przypomnieć te nazwiska. Lista ta jest oczywiście niepełna i być może będzie ją można uzupełnić po ewentualnym upublicznieniu listy białoruskiej. Wśród zamordowanych znaleźli się zabici w Charkowie: ppor. pilot Zygmunt Kurnatowski, ziemianin, ur. 18.7.1909 roku w Przysiece Polskiej,

c03
ppor. rez. pil. Zygmunt Mielżyński-Kurnatowski wł. majatku Dębno


ppor. Bolesław Budzyński, nauczyciel (rodzina Barchlin, Śmigiel), ppor Stefan Rysmann, nauczyciel z Bronikowa, por. Aleksander Zapłata, ur. 6.3.1891 roku w Darnowie, sędzia grodzki w Śmiglu, w Kozielsku ppor Franciszek Gałka, nauczyciel z Czacza, por Alfons Konapiński, urzędnik z Wonieścia, ppor. Marian Pruski, sędzia grodzki w Śmiglu, por. Bolesław Zygmunt Siciński, ur. 25.7.1899, żonaty z Janiną Łukomską ze Śmigla,

c02
Tablica pamięci por. Bolesława Zygmunta Sicińskiego


por. Jerzy Schoen-Wroński ze Śmigla. W Ostaszkowie policjanci: Stanisław Fechner z Kluczewa, policjant w Śmiglu, Roman Krzyślak z Czaczyka, Wojciech Malak ur. 17.4.1889r. w Karminie, Antoni Nowaczyk z Olszewa, Tomasz Nowak z Olszewa, Leon Ostrowski ur. 13.4.1995 r., policjant w Śmiglu, Stanisław Pauch z Sączkowa, Leon Pawlak, policjat w Śmiglu, Bolesław Piec z Sączkowa, Stanisław Piotrowski z Koszanowa, Józef Smelkowski ur. 10.3.1903 roku w Rogaczewie Małym, policjant w Śmiglu, Andrzej Stachowski z Morownicy, Michał Szczerbal ur. 14.9.1892 r. w Przysiece Starej, Wojciech Szymkowiak ur. 13.4.1890 r., policjant w Śmiglu, Marcin Walkowiak ur. w 1890 roku w Brońsku.

c01
asp Michał Szczerbal z-ca komendanta w Kamieńcu k. Kościana


Warto przybliżyć sylwetkę jednej z ofiar – Bolesława Zygmunta Sicińskiego, który urodził się w Bednarach pow. Poznań. Z zawodu był agronomem w Oporowie pow. Leszno. Ślub cywilny z Janiną Łukomską zawarł 29.8.1934 roku w Śmiglu, a kościelny w Łomży. W 1939 roku został zmobilizowany do Ośrodka Zapasowego Wielkopolskiej Brygady Kawalerii w Kraśniku. Żona Janina otrzymała od męża dwie kartki z Kozielska wysłane 24 listopada 1939 roku i 22 lutego 1940 roku. Niech to wspomnienie będzie cegiełką służącą utrwaleniu pamięci dramatu, jaki miał miejsce 70 lat temu.

Jan Pawicki

 a
Śmigiel, Miasto Wiatraków
Śmigiel Travel
Centrum Kultury w Śmiglu