Wiatraki i bieg 22 kwietnia 2020
WŚ nr 10/07
„Tylko czasem na polu jakiś krzyż skrzydlaty
Wiatraka, mielącego mgły marzeń i ciernie”
/B. Leśmian/
Wiatraki od lat są symbolem Śmigla, kojarzyły się zawsze z nazwą miasta i piękną legendą o 99 wiatrakach. Kilka lat temu ze śmigielską młodzieżą zwiedziliśmy w rajdach rowerowych 26 obiektów na terenie czterech powiatów, przejeżdżając ponad 300 kilometrów. Wtedy obiecaliśmy sobie, że będziemy do nich zaglądać. Na początku września wybraliśmy się do Dominic, Ujazdowa, Grotnik i Bukówca Górnego. Trasa naszego rajdu wiodła ze Śmigla przez Poladowo, Biskupice, Charbielin do Boszkowa. W Dominicach na działce rekreacyjnej stoi wiatrak „Jacek” z 1741 roku – widać tutaj rękę gospodarza, jego stan od kilku lat jest idealny. W Ujazdowie znajdują się dwa wiatraki, jeden przeniesiony w 1882 roku z Rakoniewic, jest w dobrym stanie (bez śmigieł), ma napęd mechaniczny i służy do mielenia ziarna na paszę. Drugi wiatrak, również bez śmigieł, służy jako domek letniskowy i jest w bardzo dobrym stanie. Zaledwie kilometr dalej w Grotnikach stoi mocno przechylony na jedną stronę wiatrak, który już kilka lat temu był w złym stanie – obecnie niewiele brakuje, aby budowla się rozpadła: śmigła są w stanie szczątkowym, ma dziurawy dach i duże braki w ścianach bocznych. Z Grotnik w drodze do następnych wiatraków w Bukówcu Górnym przy drodze Dłużyna-Włoszakowice stoją trzy współczesne wiatraki, ale te nie mielą ziarna na mąkę, lecz produkują czystą energię – korzystając z wiatru, wytrwale kręcą białymi śmigłami.
Dwa wiatraki stoją w Bukówcu Górnym: jeden z 1706 roku, drugi z 1841. Jeden z nich, niedawno odbudowany, czeka jeszcze na swój najważniejszy atrybut – śmigła, drugiemu wiatrakowi część śmigieł odpadła.
Z Bukówca Górnego wróciliśmy do Śmigla przez Boguszyn, Bronikowo i Morownicę, pokonując w sumie 48 kilometrów.
Również we wrześniu tradycyjnie wzięliśmy udział w XIV Biegu Olimpijskim, którego organizatorem jest Klub Olimpijczyka „Jantar” w Racocie. Bieg odbywa się na dystansie 5 kilometrów i jest biegiem typowo rekreacyjnym, w którym nie ma podziału na kategorie wiekowe i wszyscy startują równocześnie. Liczy się sam udział w biegu, którego hasło brzmi: „Jeżeli stanąłeś na starcie – to już zwyciężyłeś, choćbyś przybiegł ostatni”. Śmigiel był reprezentowany jak zwykle bardzo licznie, a każdy, kto ukończył bieg, otrzymał dyplom uczestnictwa. Cała impreza kończy się losowaniem nagród dla szkół oraz wartościowych nagród wśród wszystkich uczestników biegu. Przy okazji można zdobyć autografy znanych sportowców – olimpijczyków.
W przyszłym roku na pewno znowu pojedziemy do Racotu.