„Zobaczyć dno jeziora” 22 kwietnia 2020

WŚ nr 10/08

Lato tego roku było bardzo suche, deszcze padały rzadko, stan wód w rzekach, stawach i jeziorach dramatycznie się obniżył. Przejeżdżając drogą z Gniewowa do Gryżyny wzdłuż zbiornika „Wonieść”, można zobaczyć, jak brak opadów wpłynął na stan akwenu.

Zbiornik został wybudowany w latach 1978-82 na bazie naturalnych jezior: wonieskiego, jezierzyckiego, wojnowickiego, witosławskiego i drzeczkowskiego. Jego zadaniem jest magazynowanie wody na potrzeby rolnictwa, nawodnienie stawów rybnych oraz ochrona przeciwpowodziowa powyżej Kościana. Powierzchnia zbiornika wynosi 777 ha, jego długość to prawie 13 km a szerokość waha się od 200 do 1300 metrów. Otoczenie całego zbiornika jest obszarem o istotnym znaczeniu dla szeroko rozumianego ptactwa - żyją tutaj perkozy, zauszniki, bąki, kanie, krwawodzioby, żurawie, rybitwy, remizy. Miłośnicy ptaków oblegają akwen, zaopatrzeni w lornetki i aparaty fotograficzne. Planowane jest objęcie tych terenów ochroną i utworzenie rezerwatu ornitologicznego. Tam, gdzie jest tak duży zbiornik wody, nad jego brzegami sytuują się ośrodki wypoczynkowe i prywatne domki rekreacyjne. Znajduje się tutaj plaża z kąpieliskiem oraz przystań Kościańskiego Klubu Żeglarskiego. Przez zbiornik przechodzi znany szlak kajakowy, którym można dopłynąć aż do Warty. Zbiornik „Wonieść” jest częściowym odtworzeniem stanu sprzed wieków. Kronikarz Jan Długosz opisuje jezioro Wonieść, które rozciąga się od Osiecznej aż po Kurzą Górę pod Kościanem. Gospodarka wodna prowadzona jest w cyklu rocznym: po okresie zimowym od marca następuje napełnienie zbiornika do maksymalnego poziomu, następnie woda jest spuszczana, aby uzyskać rezerwę na wypadek powodzi letniej. Od końca września zbiornik jest stopniowo opróżniany.

Wraz z młodzieżą śmigielskiego gimnazjum wybraliśmy się na rajd rowerowy, aby zobaczyć, jak wygląda odkryte dno jeziora. Ruszyliśmy spod wiatraków przez Koszanowo, obok wysypiska śmieci do Bruszczewa i dalej przez Przysiekę Polską i Starą, Gniewowo, do ruin kościoła św. Marcina w Gryżynie, gdzie młodzież zapoznała się z legendą o brzozie gryżyńskiej. Z ruin zielonym szlakiem udaliśmy się w kierunku zbiornika „Wonieść”.

Rowery zostawiliśmy przy drodze i dalej udaliśmy się pieszo, przedzierając się przez trzcinowisko w kierunku akwenu. W tym roku jego widok robi przygnębiające wrażenie, niski stan wody odsłonił dno zbiornika pokryte pniami wyciętych drzew, widoczne jest także dawne koryto kanału wypływającego z Jeziora Wonieskiego i resztki mostku łączącego starą drogę z Gniewowa do Gryżyny.

Ze zbiornikiem jest związana legenda. Pomiędzy Jeziorem Wonieskim i Jezierzyckim można zobaczyć przewężenie, wielkie kamienie, które jakby przypadkiem porozrzucane znaczą granicę tych dwóch akwenów i tworzą niby most, przez miejscowych zwany Czarci Mostem. Budowę tego mostu zlecił diabłom dawny dziedzic okolicznych dóbr, a gdy te zabrały się do pracy, jakiś figlarz kogut zapiał i czarci ze strachu porzucili pracę. Do Czarciego Mostu można dojść z plaży w Dębcu Nowym, ale tylko przy niskim stanie wody.

Dziękuję p. Piotrowi Andrynowskiemu za pomoc w organizacji rajdu i opiekę nad młodzieżą.

Śmigiel, Miasto Wiatraków
Śmigiel Travel
Centrum Kultury w Śmiglu