Jeszcze o dr. Franciszku Witaszku - cz. 2 17 lutego 2014


W Instytucie tym pracowała przedwojenna laborantka dr med. Franciszka Witaszka – 17 letnia Helena Siekierska, zaprzysiężony członek AK. To ona przekazywała mojemu ojcu informacje o zakresie prowadzonych badań i wynosiła wielokrotnie szczepionki przeciw tym chorobom.
Tak więc dr med. Franciszek Witaszek ani nie produkował trucizny ani też nie produkował bakterii tyfusu – jako środek do wykonywania wyroków śmierci, bo takich nie było.
Wiadomo mi, że mój ojciec, parający się od przed wojną astrologią, wszystkim kandydatom w jego grupie konspiracyjnej najpierw stawiał horoskopy. Prawdopodobnie dobór był tak doskonały, że tylko niewielka ich ilość została aresztowana przez gestapo, a ci co wpadli dzielnie znosili tortury gestapo.
Dla przykładu podam, że moja matka nie mogła nawet nic wiedzieć o konspiracji, ponieważ urodzona pod przemożnym wpływem Merkurego była osobą gadatliwą i przewrotną. Takie cechy już dyskryminowały od przynależności do grupy Witaszka w AK.
Szkoda, że nie wiedziałam o tym, że Pan dopisze jeszcze rys historyczny o Witaszkach w Śmiglu, Do oddziału ojca w AK należał również Lech Witaszek, inż. elektryk w kopalni „Emma” w Katowicach, który potraktowany jako ślązak miał obywatelstwo niemieckie i bez trudu mógł się poruszać po kraju. Przywoził on odczynniki do produkcji bomb termitowych”.
Pani Malinowska za naszym pośrednictwem chciałaby uzyskać odpowiedź na następujące pytania:
- czym dla Śmigla zasłużył się ród Scholzów, ponieważ babka ojca była z domu Scholz,
- komu Zofia Witaszek przekazała dostarczone z Poznania w Śmiglu informacje? (była to kobieta mieszkająca w rejonie ulicy Matejki lub Lipowej – wlot Podgórnej, właścicielka krowy).
Gdyby ktoś z Czytelników coś na ten temat wiedział (np. gdzie zlokalizowany jest grób Scholzów), prosimy o kontakt z redakcją.

H.Z.

Śmigiel, Miasto Wiatraków
Śmigiel Travel
Centrum Kultury w Śmiglu