Nietążkowskie obrazy 17 lutego 2014

Ziemie nie rozdane, to dobra królewskie. Nas interesują pierwotne dobra rycerskie, które później w większości stały się szlacheckimi. W połowie XV I w. w powiecie kościańskim i ziemi wschowskiej obejmowały one 78,1% ogółu ówczesnych osad (dobra królewskie 3,8%, własność kościelna 14,1% i dobra miejskie 0,9%).

Na skutek podziałów rodzinnych i wydarzeń losowych wiele wsi było dzielonych na działy – części, które następnie- bądź w drodze kupna, bądź za długi – łączono lub sprzedawano. Bardzo często dochodziło więc do sytuacji, że jedna wieś (podobnie było też z miastami), jednocześnie miała kilku właścicieli.

Według wielkości majątku szlachtę dzielono na:
- cząstkową (zagrodową) – to właściciele tylko części osady – działu,
- jednowioskową – to właściciele jednej wsi, lub dwóch działów – części wsi, lub jednej wsi w całości i części innej,
- wielowioskową (zamożną, późniejsza magnateria) – co najmniej dwie wsie, lub co najmniej cztery części wsi, lub dwie wsie całe i dowolna liczba osad.

Po tym teoretycznym wstępie, który pomoże lepiej zrozumieć dalszą część opracowania, przejdźmy do tematu – do Nietążkowa.

Nazwa wsi niewątpliwie pochodzi od nazwiska pierwszego właściciela – osadnika. Kiedy na tym terenie się osadził, nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że w 1391 roku a więc 610 lat temu, Nietążkowo stanowiło własność niejakiego Piotra z Urbanowa. Parę lat później kilka działów wsi należało m.in. do Piotra Siberlicha, Wawrzyńca Będlewskiego, Macieja Ptaszkowskiego i nieznanych z imienia Pradlów. W 1464 r. jako właścicielka Nietążkowa wymieniana jest Helena, prawdopodobnie żona Hinczki z Ujazdu, które sprzedała Śmigielskim z Bnina (Śmigielskimi zwali się synowie Mikołaja Ramsza – właściciele Śmigla). Od nich w 1486 r. odkupił je Piotr Opaliński, by rok później sprzedać Hinczce z Ujazdu. Rok później właścicielem Nietążkowa był Dobiesław z Kociug, który w 1489 r. sprzedał je Janowi Wąbieskiemu, a ten w 1491 r. – Tomaszowi Bieczyńskiemu, który z kolei sprzedał Nietążkowo Andrzejowi z Szamotuł. Tak więc do końca XV wieku właściciele Nietążkowa, zapewne tylko niektórych działów, zmieniali się bardzo często.

Na początku XV I wieku, w r. 1510, kilka działów wsi: 3 i ¾ łana (łan to około 20 ha) znajdowało się w rękach Wojciecha, Andrzeja i Stanisława Śmigielskich. W tym też roku daniny z Nietążkowa w śmigielskiej parafii służyły na utrzymanie rektora szkoły parafialnej. W 1564 r. jako właściciel wymieniany jest Jan Cykowski (u Gomolca – Cikowski), który w 1570 r. był również właścicielem Śmigla. Na początku lat osiemdziesiątych XV I w. właścicielem 3 łanów w Nietążkowie byli Jan i Piotr Cykowscy oraz Stanisław – syn Jana. W 1580 r. Nietążkowo składało się z 4 łanów (ok. 80 ha).

W 1583 r. część Nietążkowa (3 i ¾ łana) jest własnością Rafała Leszczyńskiego, który był również właścicielem części Śmigla, a w 1592 r. właścicielem części Nietążkowa i Śmigla staje się Andrzej Leszczyński, syn Rafała. Po jego śmierci dobra przejmuje Bogusław Leszczyński, który wykupił też cały Śmigiel stając się jedynym właścicielem miasta. Leszczyńscy to bardzo znaczące nazwisko tamtych czasów.

Wróćmy jednak do Piotra i Stanisława Cykowskiech – współwłaścicieli Nietążkowa i Śmigla. Otóż w 1584 r. swoją część miasta sprzedali Andrzejowi Dudyczowi. To wybitna postać tamtych czasów.

Z pochodzenia był Węgrem. Kształcił się we Wrocławiu oraz na uczelniach Niemiec, Francji, Anglii i Włoch. W Padwie był kolegą Stefana Batorego, też Węgra, późniejszego króla polskiego. W 1561 r. przez cesarza rzymsko – niemieckiego Ferdynanda I został najpierw mianowany biskupem Dalmacji, a potem w Pięciukościołach na Węgrzech. Posłował do króla Zygmunta Augusta i tu, w Polsce, zakochał się, zrezygnował z urzędu biskupiego, przeszedł na protestantyzm, a później na arianizm. Oczywiście ożenił się z wybranką swego serca, a po otrzymaniu szlachectwa odkupił część Śmigla. Zmarł w 1589 r. we Wrocławiu, gdzie jest pochowany.

Wróćmy do Nietążkowa, które w 1580 r. miało 4 łany, dwóch zagrodników, dwóch kolonistów oraz owczarza z 24 owcami. W 1604 r. stanowiło ono własność Stanisława Cikowskiego, podskarbiego koronnego, który sprzedał wieś z częścią Śmigla oraz wsiami Koszanowo, Glińsko Wielkie i Glińsko Małe Pawłowi Arciszewskiemu. Ten z kolei część dóbr odsprzedał krewniakom Helenie i Eliaszowi Arciszewskim.

Tu należy się nieco informacji na temat arian. Nazwa ruchu pochodzi od imienia aleksandryjskiego kapłana Dariusza, który żył na przełomie III/IV wieku naszej ery. Podważał dogmat Trójcy św. i zaprzeczał boskiej nauce Chrystusa. Arianie, zwani też byli socjanami (od nazwiska Fausta Socyna, włoskiego humanisty i myśliciela religijnego, który w Polsce przebywał na emigracji), ponurzeńcami (chrzest przyjmowali, będąc osobami dorosłymi poprzez zanurzenie całego ciała w wodzie) czy wreszcie braćmi polskimi. Ostatnia nazwa wynika faktu, że tworzyli w naszym kraju najradykalniejszy odłam reformacji kościoła katolickiego. Wyodrębnił się on w latach 1562 – 1565 i trwał do 1658, kiedy uchwałą sejmu nakazano wyznawcom arianizmu, pod karą śmierci, w ciągu trzech lat przejście na katolicyzm lub opuszczenie kraju – banicję.

Bracia polscy odrzucali dogmat Trójcy św. (stąd też byli określani jako antytrynitarze). W życiu na plan pierwszy wysuwali wartości moralne oraz postulat tolerancji religijnej. Łączy ich obrona jednostki i wolności myśli. Swobodnie chcieli dochodzić do prawdy o człowieku i Bogu. Ich skrajny odłam, skupiający głównie drobną szlachtę i chłopów, domagał się zakazu udziału w wojnach, piastowania wysokich urzędów i zrzeczenia się przez szlachtę majątków. Potępiali karę śmierci, pańszczyznę i poddaństwo chłopów.

Eliasz Arciszewski był najwybitniejszą postacią związaną z Nietążkowem. Szlachcic herbu Prawdzic urodził się w połowie XV I wieku nieopodal Gdańska. Oprócz dóbr śmigielsko – nietążkowskich posiadał jeszcze Rogalin. Niezwykle aktywnie uczestniczył w ruchu reformacyjnym kościoła katolickiego. Dzięki niemu rozwinęła się założona w latach siedemdziesiątych XV I w. śmigielska gmina ariańska – pierwszy znaczący ośrodek arianizmu w Polsce. Eliasz Arciszewski częściowo w 1592 r. i prawdopodobnie po 1618 r. pełnił funkcję ministra zboru. Nosił długie szaty i długą po pas brodę, co upodabniało go do proroka. Był gorącym zwolennikiem Fausta Socyna, z którym pozostawał w stałym kontakcie. W 1594 r. na własny koszt wydał jego dzieło „De Jezu Christo Servatore”, które opatrzył wstępem. Hojnie łożył na zbór i znaną z wysokiego poziomu nauczania (szczególnie matematyki) szkołę ariańską w Śmiglu. Po 1595 r., na skutek rozwoju ośrodka arianizmu w Rakowie oraz krachu finansowego Arciszewskich, śmigielski ośrodek zaczął upadać.

Eliaszowi Arciszewskiemu zabrakło środków na dalsze popieranie ruchu. W 1604 sprzedał część Śmigla Wacławowi Rozdrażewskiemu i przeniósł się do Nietążkowa, gdzie jeszcze próbował pełnić rolę patrona i kaznodziei. Mając kłopoty finansowe, zadłużył się u współwyznawcy i współwłaściciela Śmigla Kaspra Jaruzela Brzeźnickiego i w latach 1608 – 1618 utracił, w sposób legalny, na jego rzecz cały swój majątek. W 1613 r. Helena Arciszewska, bo to ona prowadziła rodzinne interesy, sprzedała Brzeźnickiemu działki własne Śmigla i Koszanowa. W roku 1618 Arciszewscy odstępują za długi połowy Glińska i Nowej Wsi, a drugie połowy tych wsi Brzeźnickiemu sprzedają.

Czując się pokrzywdzonym przez zawładnięcie majątku ojca, drugi z kolei syn Eliasza Krzysztof popada z Brzeźnickim w konflikt i zarzuca mu nieszlachectwo. Brzeźnicki odpłaca mu się tym samym.. Przeciągające się rozprawy sądowe do tego stopnia rozłościły Krzysztofa, że 19 kwietnia 1623 r. na publicznej drodze pod Poninem zabił Kaspra Jaruzela Brzeźnickiego. Jego śmierć również przyczyniła się do upadku śmigielskiego zboru, któremu podobnie jak ojciec patronował i na który hojnie łożył.

Krzysztof, obłożony banicją, udał się do Niderlandów – dzisiejszej Holandii. Eliasz zmarł około 1630 roku.

Na marginesie trzeba dodać, że losy Arciszewskich, głównie zaś Krzysztofa, stały się tematem czterech powieści, trylogii historycznej Michała Rusinka, wydanej w 1980 r., w skład której wchodzą powieści: „Wiosna admirała”, „Bohater z Itamariki” i „Królestwo pychy” oraz powieści Marii Parandowskiej pt. „Przyjmij laur zwycięski”, wydanej w 1987 roku.

W XVI I i XVII I wieku Nietążkowo należało do Bojanowskich. W końcu XVII I w. uwidacznia się już folwark i dwór.

W XX w. właścicielką Nietążkowa była księżna Joanna Katarzyna Acerenza – Pignatelli. Prawdopodobnie nabyła je około 1828 r., kiedy odkupiła od Ksawerego Chłapowskiego dobra koszanowsko – śmigielskie. Następnie właścicielami byli kurlandzcy książęta Bironowie, również właściciele dóbr śmigielskich i Starego Bojanowa.

W 1863 r. (to samo źródło w innym miejscu podaje rok 1881) nietążkowski folwark wraz z takowymi w Podśmiglu, Robaczynie i Sierpowie należał do okręgu dworskiego Stare Bojanowo, stanowiącego wówczas własność Birona von Curland, a od 1882 r. do Gustawa Birona.

W 1881 r. dzierżawcą tych dóbr był Paul Gernoth, który mieszkał w Nietążkowie (obecnie zabudowanie Wiesława Stachowiaka przy ul. Bocznej) i który w 1913 r. majątek bojanowski kupił.

Na nietążkowskim folwarku w końcu XIX w. było 12 domów zamieszkałych przez 116 mieszkańców. Parę lat później było już 27 domów, w których zamieszkiwało 255 mieszkańców- 147 z nich było ewangelikami a 108 katolikami. We wsi była poczta, telegraf i gościniec.

W grudniu 1910 r. Nietążkowo liczyło 223 mieszkańców, z których 124 było ewangelikami a 99 katolikami.

Dla porównania obecnie w Nietążkowie mieszka 539 osób, jest 19 gospodarstw rolnych, a powierzchnia wsi ma 282 ha.

Już wówczas, w końcu XIX w., na terenie tego okręgu dworskiego działała gorzelnia i cegielnia. Ta ostatnia zapewne zlokalizowana była w Nietążkowie. Aż dwukrotnie miała wpływ na bieg historii. Dnia 12 stycznia 1927 roku, po jej pożarze, w Nietążkowie założono ochotniczą straż pożarną, na prezesa, której wybrano Franciszka Zimmera.

W nocy z 29 na 30 września 1939 r. stróżowi cegielni Niemcowi Christianowi Rauschowi podcięto gardło. W tym samym mniej więcej czasie, również w Nietążkowie, palą się zabudowania w niemieckim gospodarstwie. W śmigielskim więzieniu zamknięci zostają zakładnicy. Śmierć i pożar były prowokacją, okazją do dokonania aktu terroru – rozstrzelania 30 września 1939 r. pod murem śmigielskiej apteki 8 Polaków – trzech z nich było mieszkańcami Nietążkowa- Stanisław Bock, Wiktor Kamieniarz i ... Franciszek Zimmer.

(Ich sylwetki, jak i pozostałych Rozstrzelanych przedstawiłem w publikacji pt. „Sylwetki Polaków rozstrzelanych w 1939 r. na Starym Rynku w Śmiglu”, wydanej w 1994 r.).

Nie wiadomo dokładnie kiedy (jedno ze źródeł podaje, że w 1903 r. po przejęciu dóbr bojanowskich przez Pruską Komisję Kolonizacyjną) folwark Nietążkowo rozparcelowano, pozostawiając tylko część gospodarstwa, na którego bazie rozwijało się i nadal rozwija szkolnictwo rolnicze. Parcelacja Nietążkowa miała nastąpić wcześniej, gdyż już pod koniec lat dziewięćdziesiatych XIX w. istniała tu szkoła włościanek (odsyłam do książki mego autorstwa pt. „Szkolnictwo rolnicze w Nietążkowie w latach 1912 – 1987”).Należy wspomnieć, że w Nietążkowie działały:
- do 1912 r. równolegle dwie szkoły rolnicze: żeńska i męska,
- od 1912 do 1914 – rolnicza szkoła gospodyń domowych,
- od 1920 do 1936 r. – szkoła włościanek,
- do wybuchu I I wojny światowej słynny w Polsce Uniwersytet Wiejski im. Jana Kasprowicza,
- w czasie okupacji Niemcy zorganizowali w murach szkoły obóz dla dziewcząt,
- po wojnie, do 1950 r. działała Powiatowa Żeńska Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego,
- w 1951 r. – Podstawowa Szkoła Rolnicza Rachunkowości Rolnej,
- w 1952 r. został utworzony Ośrodek Szkolenia Rolniczego, w ramach którego organizowano trzystopniowe kursy elektryków. Ośrodek działał w dwóch okresach: od stycznia 1952 do 30 maja 1957 i od września 1965 do czerwca 1968.
- w międzyczasie istniała roczna Szkoła Rolniczo – Gospodarcza,
- we wrześniu 1968 r. rozpoczęła działalność Zasadnicza Szkoła Rolnicza, której dyrektorem został niestrudzony organizator Paweł Nowak.
- we wrześniu 1976 r. powstał Zespół Szkół Rolniczych, który działał do czerwca, a we wrześniu na budynku szkolnym pojawiła się nowa nazwa: Zespół Szkół Zawodowych.

Skoro mowa o nietążkowskim szkolnictwie to trzeba dodać, że działała tu też szkoła podstawowa, najpierw ewangelicka, później parytetyczna (wielowyznaniowa). Najstarszy zachowany w archiwum dokument nosi datę 19 i 20 czerwca 1885 r. i jest sprawozdaniem z działalności szkoły. Pierwszy polski dokument nosi datę 18 lutego 1920 r. a jego adresatem był inspektor szkolny w powiatowym Śmiglu Chrzan, którego zobowiązano do ponownej lustracji szkoły. Z innego dokumentu dowiadujemy się, że dozór szkolny wydzierżawił rolę szkolną Adolfowi Seifertowi i Franciszkowi Zimmerowi. W sierpniu 1923 r. kuratorium poznańskie zawiadamia śmigielskie władze, że: „za zgodą zainteresowanej Rady Szkolnej /.../ zmienia się z dniem 1 września 1923 r. charakter wyznaniowy ewangelickiej szkoły w Nietążkowie na perytetyczny”. Przysłowiowym gwoździem do trumny tej ewangelickiej szkoły była zapewne „emigracja ostatniego nauczyciela”. Pierwszym polskim – katolickim nauczycielem był Bresiński. Nie wszystkim dzieciom nietążkowskich ewangelików nowa parytetyczna szkoła była przyjazna. W archiwum zachował się dokument – pismo podpisane przez Roberta Langnera i dwóch innych mieszkańców Nietążkowa ( ich podpisy są nieczytelne), w którym proszą o przyjęcie swych dzieci do szkoły ewangelickiej w Śmiglu, „gdyż języka polskiego nie znają i przeto z nauką w katolickiej szkole w Nietążkowie podążyć nie mogą”. Wniosek został załatwiony pozytywnie.

Na marginesie dodać należy, że oprócz Nietążkowa w powiecie śmigielskim były jeszcze dwie szkoły z niemieckim językiem wykładowym: Powszechna Szkoła w Kotuszu i Prywatna Szkoła Powszechna w Starym Bojanowie, do której uczęszczało 50 dzieci i pracował jeden nauczyciel.

Ostatnim nauczycielem przed I I wojną światową w Nietążkowie był Stanisław Waligóra, który cechował się niezwykłym patriotyzmem – szczególnie uroczyście i widowiskowo organizował obchody 3 Maja, które do dziś jeszcze niektórzy mieszkańcy Nietążkowa pamiętają. Był też żołnierzem – dowódcą. W maju 1939 r. utworzono Batalion Obrony Narodowej „Kościan”, w skład którego weszli rezerwiści z terenu powiatu. Batalion dzielił się na trzy kompanie: „Śmigiel”, „Czempiń” oraz „Kościan”, której dowódcą był właśnie ppor. rezerwy Stanisław Waligóra. Urodził się w 1910 r. w Kościanie. Był żonaty z Łucją z Nawrockich. Wraz z żoną, w 1938 r., utworzył żeńską drużynę strażacką przy OSP w Nietążkowie pod nazwą „Samarytanka”. Nazwa wskazuje, że nie tylko chodziło o walkę z ogniem. Stanisław Waligóra wzięty do niewoli nad Bzurą, został osadzony w obozie jenieckim – oflag X I A, w którym w 1940 r. odebrał sobie życie. ( Został pochowany w Osterode w Górach Harzu - przyp. wnuczka Wanda Nawrocka)

Szkoła Podstawowa w Nietążkowie istniała do 1973 r. Jej ostatnim nauczycielem był Feliks Kwintkiewicz.

Cofnijmy się jeszcze raz w czasie. Z mapy wsi Nietążkowo z 1838 r. (właścicielem była jeszcze księżna Ascerenza Pignatelli lub już kurlandzki książę Biron) wynika, że dwór składał się z dwóch połączonych podwórzy tworzących zespół budynków na rzucie wydłużonego prostokąta z dość liczną zabudową skupioną wokół wszystkich pierzei podwórzy. Oprócz tego, jeszcze dwa obiekty były położone w kierunku północnym gospodarstwa – dziś prawdopodobnie stodoła Szczepaniaka i Bocka, zbudowana z kamienia ułożona pomiędzy ceglanymi filarami (obrobiony kamień był tańszy niż cegła?) oraz nieistniejąca już kuźnia na obecnym podwórzu Leona Burmistrzaka. Kolonia domów pracowników folwarcznych znajdowała się po południowej stronie podwórzy – dziś południowa strona ul. Leśnej. Dwór się rozbudowywał, o czym świadczy data 1843 na szczycie ceglanego już budynku gospodarczego Henryka Burmistrzaka. Taki stan założenia dworskiego istniał jeszcze około 1864 roku.

Na mapie z końca XIX w. wyodrębnić już można trzy podwórza. Na zachód od dziedzińca południowego, bliżej ul. Leśnej, znajdował się park. Wjazdy na folwark prowadziły od strony naroża południowo – wschodniego, co zostało bez zmian (brama wjazdowa obok kiosku) oraz poprzez pierzeję wschodnią i zachodnią, pośrodku pomiędzy podwórzem środkowym i północnym. Ten wjazd został później „przedłużony” i dał odcinek dzisiejszej ul. Arciszewskiego od ul. Dudycza do trasy E5. To przedłużenie ulicy poprzez podwórze uwidacznia mapa z 1911 r., na której też zaznaczono leśniczówkę – „dworek” Kopczyńskiego i przystanek śmigielskiej kolei powiatowej /HP/. Podobnie jak część dzisiejszej ul. Arciszewskiego, później powstała też ul. Boczna. Najprawdopodobniej z tego powodu rozebrano część budynku gospodarczego Bocka – w trakcie spaceru proszę się uważnie przyjrzeć jego narożnikowi.

Co w Nietążkowie, oprócz kamienno – ceglastych budynków gospodarczych, pozostało z tamtych czasów?

Katalog Zabytków Sztuki w Polsce wymienia:
- dwór wzniesiony na początku XX wieku (prawdopodobnie na fundamentach starego budynku; ściana frontowa i ściany szczytowe są zwieńczone charakterystycznym schodkowym elementem, przypominającym zakończenie murów obronnych, co spowodowało, że obiekt ten niesłusznie nazywano „zameczkiem”).
- oficynę z przełomu XVIII/XIX wieku, zapewne zbudowaną na fundamentach z XV I w. (w innym źródle jest właśnie datowana na ten wiek).
- zbiornik wodny wzniesiony około 1800 r. zbudowany z cegły na rzucie koła, otynkowany, nakryty stożkowym dachem zwieńczonym latarnią (posiada otwór na zegar o kwadratowej tarczy).
- dwa obeliski przy wjeździe na teren dworski wzniesione około 1800 r.; są murowane i otynkowane, na kwadratowych cokołach, okrągłe, zwężające się ku górze, z niewielkimi przyporami w dolnej części.

Frapujące są obeliski. Leon Burmistrzak pamięta opowieść, jakoby wzniesiono je za czasów księżnej, która w potyczce ze Szwedami stawiała im dzielny opór i tu ich powstrzymała. Kiedyś podobno, były na nich działka. Kilkoro z poległych Szwedów miano pochować w obecnym ogrodzie Burmistrzaka, pozostałych przy polu Drgasa. Zweryfikujmy to. Księżna – mogła nią być tylko Ascerenza Pignatelli – właścicielką Nietążkowa była około 1828 r. – „potop szwedzki” był w 1655 roku. Bliższa prawdy historycznej byłaby legenda, że wzniesiono je na cześć przyjazdu Napoleona. Cesarz, kierując się do Poznania, przez Leszno przejeżdżał 30 maja 1812 r. Trudno jednak uwierzyć w to, że w Nietążkowie zboczył z głównego traktu „na starą drogę”. Brak obelisków na niezwykle dokładnej mapie z 1911 r. pozwala też wysnuć wniosek, że postawiono je po tym roku. Zostańmy zatem przy wersji z katalogu: obeliski przy wjeździe na teren dworski. (Podobny obelisk znajduje się w parku dworskim w Ujeździe, datowany na koniec XVII I w.).

Jeśli już mówimy o potyczkach i wojsku, warto wiedzieć, że Nietążkowo z żołnierzami i orężem bliżej zapoznało się w trakcie konfederacji barskiej. To wówczas w dobrach Bojanowskiego, 31 grudnia 1768 r., obozem rozłożył się oddział składający się z około 700 (inne źródło podaje, że 300) żołnierzy konnej jazdy Józefa Godzięby Gogolewskiego, który wyruszył spod Wschowy. Po trzech dniach w okolicy zjawili się rosyjscy Kozacy pod dowództwem majora Jana Drewitza, sprowadzeni przez kasztelana poznańskiego Józefa Mielżyńskiego, zaciętego przeciwnika konfederacji. Jedna kolumna wojsk rosyjskich zbliżała się od strony Rydzyny i Leszna w kierunku Starego Bojanowa, druga szła wprost na Śmigiel i obóz Gogolewskiego. Trzeciego stycznia 1769 r. około godziny piętnastej Gogolewski wysłał patrol z Nietążkowa w kierunku Leszna. W Radomicku konfederaci wpadli na podjazdy Kozaków, ale nie wytrzymali ich przeciwnatarcia i ruszyli do odwrotu. Kozacy w pościgu doszli do samego Nietążkowa, tu jednak ruszyło na nich kilkudziesięciu konfederatów i ulegli – zostali wyparci pod Radomicko. 21 z nich poległo, reszta rozproszyła się. Z konfederatów nie zginął nikt. Zbiorowe mogiły, o których wspomina L. Burmistrzak, może kryją zwłoki Kozaków? Z nastaniem nocy Gogolewski zwinął obóz w Nietążkowie i całym oddziałem przez Śmigiel ruszył do Kościana, gdzie 4 stycznia 1769 r. doszło do dalszych walk.

Pośrodku wsi, na skrzyżowaniu ulic Leśnej i A. Dudycza, stoi figura Najświętszego Serca Jezusowego, pod którą organizowane są lokalne uroczystości, np. dwukrotnie: w 1947 i 1999 r. poświęcenie sztandarów miejscowej OSP. Z zapisu na cokole figury wynika, że ufundowała ją w 1926 r. „gmina osadników”. Co to byli za ludzie?

Po uzyskaniu przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej zamieszkali na naszych terenach Niemcy w większości je opuścili. Rolnicy swe gospodarstwa sprzedawali Polakom. Np. takie gospodarstwo w 1922 r. kupili rodzice rozstrzelanego Bronisława Modlińskiego w Wyderowie, podobne kupił też w tym samym roku od Niemca Hoffmanna w Śmiglu Władysław Kijowski. W Nietążkowie w 1920 r. gospodarstwo od Niemca przejął, w wyniku zamiany na gospodarstwo na terenie Rzeszy w Neustrunz (Strączu Nowym), Wiktor Kamieniarz. Niektóre niemieckie gospodarstwa Polacy otrzymywali „za zasługi”. Takie w Nietążkowie otrzymał Marcin Kamieniarz – obecnie gospodarstwo Leona Burmistrzaka. Tak więc pod pojęciem „gmina osadników” należy rozumieć Polaków, którzy w Nietążkowie osiedlili się po I wojnie światowej. Ilu ich było? Jakie i po kim zajęli gospodarstwa? Póki co, pozostaje to białą plamą w historii Nietążkowa.

Do wymienionych dotychczas nazwisk należy dodać jeszcze Józefa Kopczyńskiego – pierwszego polskiego starostę powiatu śmigielskiego oraz nazwiska sołtysów. Najdawniejszym, którego udało się ustalić, był od 1919 r. Franciszek Zimmer. Po nim kolejno byli: Jan Kubiak, Henryk Burmistrzak, Andrzej Bartkowiak, Władysław Bock, Stanisław Brzozowski, Wojciech Brzozowski, Feliks Kwintkiewicz i – od 1973 r. – Tadeusz Wasielewski.

W większości z ich inicjatywy rozwijała się infrastruktura Nietążkowa.

W roku 1961 podjęto decyzję o budowie strażnicy, którą oddano do użytku w 1965 r. Budową kierował zarząd OSP, którego prezesem był Albin Ratajczak.

Trudno dziś ustalić, kiedy rozpoczęto budowę świetlicy. Wiadomo jednak, że na kontynuację zabrakło pieniędzy i dzięki ówczesnemu mieszkańcowi Nietążkowa Stanisławowi Andrzejewskiemu, który był zastępcą przewodniczącego Powiatowej Rady Narodowej w Kościanie, do inwestycji „doklejono” agronomówkę, która miała być budowana w Śmiglu. Otwarcie obiektu nastąpiło w upalny lipiec roku 1960 lub 1961 a może nawet 1963. Społeczny komitet budowy m.in. tworzyli: Antoni Mikołajczak, Leon Burmistrzak, Albin Ratajczak, Wincenty Borkowski, Stanisław Andrzejewski, Józef Snela, Kazimierz Kowalski, Władysław Bock.

W 1972 r. modernizowano drogi polne ulic Leśnej i Dudycza. Pracami kierował sołtys Stanisław Brzozowski. Ogromną rolę w tym przedsięwzięciu odegrał Stefan Kostrzewa. We wrześniu 1986 r. powołano Społeczny Komitet Gazyfikacji Wsi Nietażkowo, w skład którego weszli: Tadeusz Wasielewski – przewodniczący oraz członkowie: Henryk Starkbauer, Jan Ratajczak, Ireneusz Snela, Ireneusz Napierała, Czesław Łukaszewicz, Józef Snela, Seweryn Miedziński, Jan Frąckowiak, Józef Wasielewski. W ramach tej inwestycji wybudowano gazociąg średniego ciśnienia o długości 1.163 m, stację redukcyjną drugiego stopnia, gazociąg niskiego ciśnienia o długości 4.600 m oraz 96 przyłączy gazowych. Sieć gazową oddano do użytku 22 listopada 1991 r.

1 grudnia 1992 r. powołano Społeczny Komitet Wodociągowania Wsi Nietążkowo, w skład którego weszli: Tadeusz Wasielewski – przewodniczący oraz członkowie: Jan Ratajczak, Henryk Starkbauer, Józef Snela, Jan Targosz, Janusz Napierała i Aniela Kołacińska. W ramach tego zadania wybudowano sieci wodociągowe o łącznej długości 4.215 m, 52 przyłącza o łącznej długości 1,286 m. Inwestycję zakończono 30 czerwca 1993 r.

W 1995 r., przy dużym udziale mieszkańców, przystąpiono do modernizacji ul. Leśnej, która zakończyła się położeniem asfaltowego dywanika. Trwa kontynuacja budowy kanalizacji burzowej.

Jak już wspominałem, straż pożarną w Nietążkowie założono w 1927 roku. Jej pierwszym prezesem był sołtys Franciszek Zimmer, a kolejnymi Jan Kubiak, Józef Stelmaszyk, Albin Ratajczak i – od 1991 r. Henryk Starkbauer. Straż, oprócz obowiązków statutowych, jest gospodarzem świetlicy wiejskiej.

Datę powstania kółka rolniczego trudno ustalić. Na pewno założono je po 1926 roku. Rolnicy z Nietążkowa pierwotnie należeli do kółka śmigielskiego, w którym aktywnie działali. Po drugiej wojnie nietążkowskie kółko działalność wznowiło w 1957 r. Na prezesa wybrano Władysława Dudyńskiego, a po nim kolejno funkcję tę pełnili Kazimierz Kowalski, Władysław Bock i Jan Ratajczak.

Koło Gospodyń Wiejskich założono prawdopodobnie w 1958 roku. Inicjatorkami powołania koła były etatowe nauczycielki szkoły rolniczo – gospodarczej Józefa Boruta i Janina Bandke. Pierwszą przewodniczącą wybrano Stanisławę Wawrzyniak, a następnie funkcję tę piastowały: Michalina Andrzejewska, Maria Snela, Łucja Kozak, Elżbieta Łukaszewicz, Stanisława Wasielewska i od 1991 r. – Aniela Kołacińska.

Hubert Zbierski

Śmigiel, Miasto Wiatraków
Śmigiel Travel
Centrum Kultury w Śmiglu